czwartek, 22 sierpnia 2013

8.

Zanim zaczniesz czytać włącz 9 w odtwarzaczu.


Wygrałam z samotnością. Potem usiadłam na ławce i odblokowałam telefon. Znowu wpatrywałam się w te uśmiechnięte oczy, ale to tylko kilka pikseli. Nie, to samotność wygrała ze mną. Odpaliłam kolejnego papierosa. Nienawidzę tego. Dym mieszał się we mnie. Przesiąkał wątrobę. Dusił łzy, ale chociaż niewiadomo jak bardzo bym chciała, nie dusił tej pustki. Jedynie wypalał ją jeszcze bardziej. Nieustające urojenia, że jesteś gdzieś obok. Przyjdziesz i powiesz, że będzie dobrze. Nie odejdziesz. W głowie cały czas dźwięczały mi twoje słowa. Echo nie ustawało, były coraz głośniejsze. "Nigdy nie myślałem, że jeszcze Cie spotkam, że będę wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie." Następnego dnia zniknął bez śladu. Został tylko list.

''Przepraszam. Za wszystko. Za to, że się pojawiłem. Wiem, że namąciłem, ale zapomnisz, bo jesteś najsilniejszą osobą jaką znam. Nie chciałem, żeby tak było. To wszystko mnie przerosło. Nie dałem rady. Wiedz, że dzięki Tobie przeżyłem najpiękniejsze 3 dni mojego życia. Nigdy nie myślałem, że jeszcze Cie spotkam, że będę wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie. Nigdy o Tobie nie zapomnę, bo nie potrafię wymazać tych chwil, które spędziłem z Tobą.

Przepraszam
x.

Nie płakałam, już nie potrafiłam. Dlaczego tak było? Wciąż tego nie rozumiałam. Dlaczego o to nie walczył? Ciarki rozeszły się po całym moim ciele. Wciąż trzymałam w ręku dogasającego papierosa. Nie czułam jak parzył moje opuszki. Zapatrzona w pustkę wciąż nie rozumiałam tego. Przechodzący chłopak spojrzał na mnie dziwnie. Spojrzał, ale tylko na ciało. Było puste. Odezwał się, ale nic nie słyszałam. Mnie tu już nie ma. Część już dawno odeszła. Druga część dogasała razem z papierosem.

2 komentarze:

  1. Jeśli się nie mylę to opisujesz tu swoje uczucia, prawda? Kto by pomyślał, że ludzkie namiętności i emocje są tak ciekawe i wciągające. Z samotnością nie da się wygrac. Możesz z nią walczyc cały czas ale zawsze jest tylko jedna zwyciężczyni.

    Zapraszam również do mnie:
    http://bedziepieklobaby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń